Wrzesień 1939 roku był dla wielu gwiazd polskiego filmu przedwojennego ostatnim aktem w ich karierze. W obliczu zupełnie nowej dramatycznej rzeczywistości niemało artyst�w zdecydowało się na emigrację. Tam zderzyli się z prozą życia, daleką od tej w przedwojennej Polsce. Niestety, niemal wszyscy odeszli w zapomnieniu tysiące kilometr�w od ojczyzny.
Rogowski Grzegorz Knihy


Zaledwie 17 dni po pojawieniu się Rzeczypospolitej na mapach Europy i świata J�zef Piłsudski powołał do życia Marynarkę Polską. Już w 1920 roku rząd polski podjął decyzję o budowie portu w Gdyni - trzeba zauważyć, że w granicach Polski mieliśmy w�wczas zaledwie 70 km wybrzeża. W 1933 roku budowa nowych polskich transatlantyk�w stała się faktem. Wyb�r imienia pierwszego transatlantyku zwodowanego już 19 grudnia 1934 roku był właściwie oczywisty - ?Piłsudski?. Drugi otrzymał imię ?Batory?. Tw�rcami wnętrz na obu statkach byli najbardziej uznani polscy architekci i artyści plastycy.. Ich dziełem zachwycali się wszyscy. Dwa polskie bliźniacze statki były dumą Polski na morzach świata. Przed ich wypłynięciem z Gdyni na molo zbierały się niezliczone tłumy wiwatujących ludzi. W pierwszy rejs przez Atlantyk ?Piłsudski? wypłynął 15 września 1935 roku. W tym roku minie więc 80 lat od czasu, kiedy sprzed Dworca Morskiego w Gdyni ?Piłsudski? wyruszył w swoją pierwszą podr�ż do Nowego Jorku. W budynku dawnego Dworca w tym roku zostanie otwarte Muzeum Emigracji. Duży odsetek pasażer�w stanowili właśnie emigranci do USA. Książka zrodziła się z ogromnej pasji młodego dziennikarza, kt�ry na zebranie materiał�w poświęcił kilka lat. Przeprowadził wywiady z pasażerami i członkami zał�g obu statk�w, mieszkającymi w kraju i za granicą, dotarł także do ogromnej liczby niepublikowanych jeszcze dokument�w. Autor pokazał historię ?Piłsudskiego? i ?Batorego? przez pryzmat życia na ich pokładach. Książka przenosi czytelnika w magiczny świat transatlantyk�w, pozwala poczuć niezapomnianą atmosferę rejs�w przez Atlantyk.Dodatkowym atutem publikacji są unikatowe zdjęcia archiwalne.