Rozhovor o prvních mniších na egyptské poušti.
Knižní rozhovor s renomovanou polskou archeoložkou, která dobře poznala lokality, v kterých žili aktéři apofthegmat a další staré mnišské literatury v Egyptě, a je schopna přiblížit jejich svět, nejen nauku a výroky, ale i životní osudy a reálie, jako je způsob bydlení, oblékání apod.; kniha bude doprovozena poučnými dokumentárními fotografiemi a nákresy.
Herodot stwierdził kiedyś, opisując mechanizmy wylewu Nilu, że Egipt jest
darem tej świętej rzeki. Znad Nilu pochodzi jeszcze jedna forma życia, która w
głęboki sposób zaważyła nad kształtem obecnego świata. Mamy na myśli życie
mnisze, ów drugi, obok samego Egiptu, dar Nilu. Święta Rzeka zawsze powracała
spokojnie do swego koryta. Monastycyzm okazał się jednak siłą o wiele większą
i nie mniej żywotną: wylewając się poza Egipt dotarł na krańce ówczesnego
świata, a z czasem, gdy sam świat się powiększył, dotarł także na jego nowe
obszary. O żywotności egipskich ideałów świadczy przede wszystkim różnorodność
ich interpretacji, popularność, która przez wieki nie słabła, ale na przekór
różnym zawirowaniom historii nasilała się i żyła własnym życiem. Nie zmienia
to jednak faktu, że kolejni reformatorzy wracali do Egiptu, który, o dziwo!,
był dla nich niczym Ziemia Obiecana…
Trzeci, kolejny tom Historii starożytnych Greków, otwiera opowieść o wyprawie
Aleksandra Wielkiego, daleko na wschód rozszerzającej świat, w którym Grecy
znaleźli miejsce dla siebie, swoich miast i swojej kultury; narrację zamyka
powstanie na jego obszarach nowego, rzymskiego już ładu, kiedy to o losach
ludów decydowali nie hellenistyczni władcy, lecz politycy i cesarze
przebywający w Rzymie nad Tybrem. Dwa wielkie tematy powracają w tym tomie
nieustannie: relacje między Grekami a ludami Wschodu oraz ich cywilizacjami, a
także kolejne starcia z agresywną, ekspansywną i brutalną republiką rzymską. O
ile jednak w pierwszym wypadku Grecy odnieśli widoczne zwycięstwo, ponieważ z
cywilizacji faraońskiego Egiptu, z cywilizacji Babilonii, Syrii czy Anatolii
pozostało niewiele, to konfrontacja z Rzymem tylko pozornie zakończyła się
klęską Hellady, w istocie zaś wyszła ona z tego starcia zwycięsko: oto
monarchie hellenistyczne wprawdzie nie potrafiły się obronić, ale Rzym
wchłonął tę cywilizację i kontynuował jej dorobek aż po kres antycznego
świata.
Mnisi opuszczając świat i wybierając pustynię, pragnęli znaleźć w niej
samotność, skupić się na modlitwie, medytować nad biblijnym posłaniem, szukać
drogi wzniesienia się ku Bogu. Pustynia oznaczała miejsce bez kobiet,
zamieszania, emocji rodzinnych, gdzie pokusy rodzące się w umyśle pozostawały,
ale stawały się łatwiejsze do zwalczania. Pachomiusz zrezygnował z ucieczki na
pustynię i pozostawił mnicha wśród ludzi, ale starał się stworzyć dla niego
taką sytuację, aby nie pozbawić go dobrodziejstw samotności. Samotności w
tłumie. Celem pachomiańskiej pedagogiki było pełne i nieustanne skupienie
myśli braci na rzeczach świętych, nic nie powinno ich od nich odciągać.
Fragment wstępu
Książka jest zapisem wywiadu – rzeki z prof. Ewą Wipszycką o pierwszych
mnichach na pustyni egipskiej. Korzystając ze swej rozległej wiedzy, barwnym
językiem i, jak zwykle, z niezwykłym zacięciem, prof. Wipszycka kreśli przed
oczami czytelnika fascynujący obraz pierwszych mnichów, ich codziennego życia:
zmartwień i radości. Książka wzbogacona ilustracjami (m. in. rekonstrukcją
pierwszych eremów, stroju mnicha itp.), mapką i słowniczkiem.
Książka jest zbiorem znakomicie napisanych esejów, traktujących o Kościele w
świecie późnego antyku. Profesor Wipszycka stara się pogodzić wykład wiedzy o
najważniejszych wydarzeniach, postaciach, prądach doktrynalnych starożytnego
Kościoła z pasjonującymi wywodami, odkrywającymi tajniki rozmaitych dyskusji,
które od zawsze towarzyszyły chrześcijańskiej refleksji nad własną
przeszłością. Odsłaniając kulisy badań historycznych, tłumacząc, o co i
dlaczego spierają się uczeni, jakie padają w debatach argumenty, autorka
pomaga czytelnikowi zrozumieć dzieje Kościoła, nieraz bardzo skomplikowane,
których interpretacja wywołuje skrajne emocje dawnych i współczesnych
historyków. Profesor, który po wielu latach pracy uniwersyteckiej tworzy
syntezę przeznaczoną dla czytelnika nie będącego specjalistą, pisze zazwyczaj
dzieło klarowne, wyważone (żeby nie powiedzieć dostojne), wsparte licznymi
lekturami i doświadczeniem, jakie się zdobywa ucząc studentów, ci zaś nie
najlepiej przyjmują uczone szaleństwa. Nie ten profesor. I nie takie dzieło. I
nie jego studenci. Napisałam tę książkę wbrew wszelkim tradycjom nakazującym
spokój, zwłaszcza w tak ważnej materii, nie stroniłam od pasji. Starałam się
pogodzić wykład wiedzy o najważniejszych wydarzeniach, postaciach, prądach
doktrynalnych starożytnego Kościoła z wywodami odkrywającymi tajniki
rozmaitych dyskusji, które od zawsze towarzyszyły chrześcijańskiej refleksji
nad własną przeszłością. Wybrałam ten sposób przedstawiania historii
chrześcijaństwa w przekonaniu, że odsłaniając kulisy badań historycznych,
tłumacząc, o co i dlaczego spierają się uczeni, jakie padają w debatach
argumenty, pomogę czytelnikowi wyrobić sobie zdolność rozumienia dziejów
Kościoła. Może przyda się i dziś umiejętność dociekania sensu tego, co się w
Kościele działo i dzieje. Pilna obserwacja dziejów antycznego chrześcijaństwa
jasno pokazuje, że nie stanowiły one prostego, tryumfalnego marszu, nie dadzą
się ułożyć w jedną linię; nie można oddzielić tych, którzy mieli zawsze
absolutną rację, od tych, którzy we wszystkim się mylili. Historia przeze mnie
opowiedziana pełna jest napięć i konfliktów, w najwyższym stopniu bolesnych
dla jej uczestników. Jesteśmy spadkobiercami dziedzictwa stron, które
uczestniczyły w ówczesnych kontrowersjach, wszyscy bohaterowie tamtych
wydarzeń zasługują na naszą dociekliwą uwagę. I pełną szacunku sympatię. Prof.
dr hab. Ewa Wipszycka
Bohaterem głównym tej książki jest kościół, instytucjonalny czy hierarchiczny,
jak kto woli. Oczywiście są w mojej książki rozdziały i podrozdziały, w
których zajmuję się problemami nie należącymi do klasycznie określonej
historii Kościoła a tworzącymi część historii chrześcijaństwa (jak, na
przykład, proces cofania się pogaństwa). Nie ma w tej książce rozbudowanej
historii monastycyzmu, choć wszędzie tam, gdzie to jest niezbędne, będę o nim
pisać; mam ponadto dobrą wymówkę: Tyniec wydał mi osobną książkę (Drugi dar
Nilu, czyli o mnichach i klasztorach w późnoantycznym Egipcie, 2014; została
ona przełożona na angielski: The Second Gift of the Nile. Monks and
Monasteries in Late Antique Egypt, Warszawa 2018, w serii: „The Journal of
Juristic Papyrology”. Supplement, 33), było by bez sensu powtarzać tamte
wywody, nawet po dokonaniu skrótów.