Bookbot

Jan Kaczkowski

    Tento autor skúma zložité etické otázky, najmä v kontexte starostlivosti o umierajúcich a bioetiky. Jeho písanie čerpá z hlbokých teologických a filozofických základov, ktoré mu umožňujú nazerať na ľudskú dôstojnosť v kritických životných situáciách. Prostredníctvom svojich diel sa snaží zvyšovať povedomie o potrebách zraniteľných skupín a podporovať morálnu reflexiu v medicíne. Jeho prístup je charakterizovaný súcitom a odhodlaním postaviť sa tvárou v tvár najnáročnejším ľudským dilemám.

    Ostatnia Droga krzyżowa z ks. Janem Kaczkowskim
    A człowieka widzi?
    Sztuka życia bez ściemy
    Dekalog księdza Jana Kaczkowskiego
    Dość kato-lipy!
    Żyć aż do końca. Instrukcja obsługi choroby
    • Ks. Jan Kaczkowski nie obrażał się, gdy nazywano go onkocelebrytą. Przeciwnie ? świadomie wykorzystał swoją chorobę i wiedzę zdobytą przy pracy w hospicjum, aby zwr�cić naszą uwagę na rolę medycyny paliatywnej.To dzieło wieńczy książka Żyć aż do końca ? rzetelny, ale też pełen humoru przewodnik po chorowaniu i umieraniu. Ks. Jan przekazuje w niej solidną dawkę wiedzy cennej dla samych chorych i ich bliskich, jak r�wnież lekarzy i personelu medycznego.

      Żyć aż do końca. Instrukcja obsługi choroby
    • Dość kato-lipy! to książka autorstwa Jana Kaczkowskiego, polskiego duchownego kt�ry opowiada o wierze w spos�b przystępny dla każdego, pełen zrozumienia i ciepła.To jedne z ostatnich sł�w księdza, kt�re zdołał napisać i wydać dla wiernych przed śmiercią. Zawsze bardziej myślał o innych niż o sobie, więc nawet w sytuacjach kryzysowych starał się szerzyć wiarę. A w niej jest wiele tajemnic i nieścisłości, kt�re wypada, a wręcz należy wyjaśnić. Każdy powinien wiedzieć, w co dokładnie wierzy i na czym ta wiara polega. Autor porusza wiele istotnych kwestii, często w spos�b żartobliwy, tak, aby nie zniechęcić Czytelnika. W końcu B�g, Kości�ł i cała wsp�lnota to rzecz radosna, a nie źr�dło problem�w! Nie musimy się smucić, powinniśmy radować się tym, że dotarło do nas miłosierdzie boże. Dość kato-lipy! to stanowczy sprzeciw wobec oklepanych i powielanych kazań, kt�re nie zmieniają niczego w życiu. Jan Kaczkowski starał się zachęcić każdego, aby stał się bardziej świadomym swej wiary i nie uważał jej za coś niezrozumiałego i obcego. Wszyscy mamy jednakowe szanse, żeby poczuć się w pełni zrozumianym. A na to na pewno nie pomagają nudne wywody, g�rnolotne stwierdzenia i odległe por�wnania. Życie dzieje się tu i teraz, B�g doskonale o tym wie, dlatego sam r�wnież zachęca nas do większej świadomości wobec otaczającej nas rzeczywistości.Jan Kaczkowski urodził się w 1977 roku, a zmarł w 2016 roku. Był polskim duchownym rzymskokatolickim, prezbiterem, doktorem nauk teologicznych i bioetykiem. Dyrektor i organizator Puckiego Hospicjum pod wezwaniem świętego Ojca Pio. Zmarł z powodu nowotworu.

      Dość kato-lipy!
    • Dekalog, słowo po słowie z Księdzem Janem Kaczkowskim Słuchaliśmy Go, bo na co dzień żył tym, co głosił.Docenialiśmy Go, bo poważnie traktował ludzkie problemy. Podziwialiśmy Go, bo do ostatnich chwil cierpliwie odpowiadał na nasze pytania i wątpliwości.Wśr�d wywiad�w udzielonych przez ks. Jana Kaczkowskiego znalazł się r�wnież ten, kt�ry właśnie oddajemy do rąk czytelnik�w.To rozmowa o sprawach fundamentalnych - Dekalogu i codziennych trudnościach życia zgodnie z przykazaniami.

      Dekalog księdza Jana Kaczkowskiego
    • Życie trwa tylko chwilę. Nie zepsuj tego! Ksiądz Jan Kaczkowski potrafił rozpalić serca i ostudzić emocje. Nikt tak mądrze jak on nie mówił o współczesnym Kościele, o cierpieniu, potrzebie kochania albo chociaż lubienia ludzi, którzy nas otaczają. Czy bliskości da się nauczyć? Co to znaczy być przyzwoitym? Dlaczego czasem trudno nie być antyklerykałem? Gdzie jest Bóg, kiedy nasi bliscy cierpią? Czy eutanazja może być alternatywą dla cierpienia? Odpowiedzi na te oraz setki innych pytań, które znajdujemy w nieznanych tekstach księdza Kaczkowskiego, uczą nas żyć w zgodzie z samym sobą i z nadzieją patrzeć w przyszłość.

      Sztuka życia bez ściemy
    • Nie chcieli mnie święcić. Cały czas był problem z tym moim wzrokiem. (...) Tak więc dyskutują, święcić czy nie święcić (...). No i on [ksiądz Kownacki] mówi (a mówił bardzo brzydko): „Kurrrrde, święcić kaczkę, święcić, kaczka w porządku, święcić”. Na co arcybiskup pyta drugiego profesora, księdza Jana: „A ksiądz profesor jakie ma zdanie na ten temat?”. A ten, stary kpiarz, mówi: „A pieniądze widzi?”. Wszyscy: „Hehehe, widzi”. „To święcić”. �No i tym sposobem mnie wyświęcili.� Fragment książki � Minęło 7 lat od spotkania, w czasie którego ks. Jan podzielił się z nami swoim spojrzeniem na Kościół i drugiego człowieka, a jego słowa nic a nic nie straciły na aktualności! �Jest to spojrzenie człowieka, który bez grama wątpliwości kocha Kościół i chce jego przemiany. I właśnie dlatego nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Gorzkie słowa krytyki pod adresem „katolipy” w Kościele łączą się z ciekawymi historiami spotkań z różnymi ludźmi, bo ks. Jan zawsze i w każdym WIDZIAŁ CZŁOWIEKA. �Raz jeszcze popatrzmy na siebie i Kościół oczami „Johnny’ego” – jak wołali na ks. Jana przyjaciele – bo może się okazać, że czasami tylko patrząc oczami osób „idących na przekór”, zobaczymy prawdę. A prawda połączona z miłością wyzwala. Zawsze.

      A człowieka widzi?
    • Każdy ma własną Drogę krzyżową. Ta jest ostatnią Drogą ks. Jana Kaczkowskiego. Dla wierzących i niewierzących. Dla wojowników i pacyfistów. Dla pracowników korporacji i zakleszczonych w układach bez wyjścia. Dla zdradzających, skrzywdzonych i nienawidzących. Dla chorujących i tych, którzy są z nimi do końca. Dla rodziców walczących i uchodźców. Dla sprawujących władzę. Dla tych, którzy z pełną świadomością i nieznośną wolnością popełniają grzechy. Dla tkwiących w nałogach i mediach społecznościowych. Dla szukających w sobie wrażliwości. #DlaNas Najprostszy, delikatny gest współczucia rozpisany na 14 stacji. Dla chcących spotkać ponownie tego konkretnego, drugiego człowieka - niepowtarzalnego i nieodżałowanego ks. Jana z jego głębią, empatią i... poczuciem humoru. Poruszający zapis Drogi krzyżowej z Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, sporządzony dwa miesiące przed śmiercią ks. Jana Kaczkowskiego.

      Ostatnia Droga krzyżowa z ks. Janem Kaczkowskim
    • Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że ma raka. Zanim się o tym dowiedział, wybudował hospicjum w Pucku.W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność do swojego powołania - odrzucili go jezuici (Niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły mu święcenia (- A pieniądze widzi? - Widzi! - To święcić!).W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach.

      Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość