Bookbot

Jarek Skurzyński

    Zły syn
    Lakier
    Jedenaście medytacji nad istnieniem dzieła sztuki
    Zrolowany wrześniowy Vogue
    • Dużo seksu, mało stosunków. Rzecz dzieje się w Polsce i Anglii – tu i teraz. Bohater wyznaje zasadę, że miłość to więzienie, a poszukiwanie tego jedynego to bzdury natchnione duchem ideologii monogamicznego życia. Poznacie go jak dzieli się sobą nawet jeśli nie ma na to ochoty. Jednocześnie ugania się za zwyczajnym szczęściem i wolnością, bo myśli, że to najważniejsze w życiu. Polubicie go, chociaż czasem będziecie mieli ochotę go odlubić.

      Zrolowany wrześniowy Vogue
    • „Namysł nad istnieniem dzieła sztuki proponuję w formie meditatio tylko dlatego, że nie wyobrażam sobie rozważań na ten temat w jakiejkolwiek innej formie. Medytacja – słuchanie własnego myślenia – pozwala mi dotrzeć do metafizycznych źródeł dzieła. Metafizyczne źródło nie jest źródłem byle jakim, ale właśnie tym absolutnym i koniecznym początkiem istnienia rzeczy. Trudno taką absolutność i konieczność odnaleźć w tak zwanym świecie realnym, gdzie stoły i krzesła mają ważniejszą pozycję ontologiczną od myśli czy idei. Trudno też byłoby odnaleźć to źródło za pomocą sztywnych analiz, dla których ważniejsza jest metoda i pojęcie niż samo istnienie czy rzecz, którą chcę zbadać. Medytacja jest tutaj najrozsądniejszym wyjściem także i z tego powodu, że jest ona osobistym badaniem, osobistym zmaganiem się z przedmiotem badanym. Takie podejście natomiast uważam za najbardziej owocne w badaniu istnienia i nieistnienia dzieła sztuki i sztuki w ogóle”. Ze Wstępu Jarek Skurzyński – doktor filozofii, autor eseju Tylko ateiści zostaną zbawieni (2015), powieści Zrolowany wrześniowy Vogue (2020) i dramatów wizualnych W raju się nie zgubisz oraz Ślepowidzenie (2020). Publikował między innymi w „Ruchu Filozoficznym” i „Stanie Rzeczy”. Tworzy i mieszka w Szczecinie.

      Jedenaście medytacji nad istnieniem dzieła sztuki
    • Lakier to rodzinna przypowieść. Taka gawęda przy stole o współuzależnieniu, zdradach, szantażach i o więzach, na które nikt nie ma wpływu, i o zmianach, które wywracają codzienność do góry nogami. Wszystko to prowadzi do zatracania siebie. A zaczyna się od narady rodzinnej, narady wojennej, co zrobić z chorującym na Alzheimera ojcem? Wszystko na barkach matki. Dźwigała go przecież przez całe życie. Oddać? Zostawić? Co się robi z chorującymi tyranami? Poszła do kuchni. Do tej starej, szarej kuchni. Do krzywych szafek, nierównych szuflad, niedomykających się drzwiczek i kapiącego kranu. Do starego piekarnika, jeszcze na gaz, bo przecież prąd drogi. Ale że pali jej wszystkie ciasta, to już nikogo nie obchodzi. Musi się dobrze nagimnastykować, żeby odpowiednią temperaturę ustawić, ale i tak po bokach mocniej grzeje. Ile to ciast miała niedopieczonych w środku, a na brzegach spalonych. O pieczeniu biszkopta mogła tylko pomarzyć każdy jej się na spodzie palił, a zapadał na środku. Ten piekarnik nadaje się jedynie do zapiekanek. Taka zapiekanka z makaronu, jak się nawet przypali, to jest lepsza. Chrupka fragment książki. Publikacja powstała dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Literatury w ramach Tarczy dla Literatów.

      Lakier
    • Czy dziecko musi kochać rodzica? Historia matki zmuszonej samotnie wychowywać syna w Polsce na skraju przemian ustrojowych, ale także życia społecznego, w małej, osiedlowej społeczności, która nie szczędzi jej rad odnośnie do tego, co powinna robić, żeby ten nie wyrósł na pijaka i złodzieja. Procesowi wychowania pod wścibskim okiem sąsiadów towarzyszy ciągłe poczucie zagrożenia. Dwadzieścia lat po śmierci najbliższej osoby narrator nadal tęskni i podejmuje próbę wyobrażenia sobie, jak to by było mieć żyjącą matkę i opiekować się nią na starość. Niewygodna proza w nurcie new sincerity.

      Zły syn