Bookbot

Krystian Janik

    Tu nie ma nic
    Nic się nie dzieje
    Co zrobić ze wschodem Europy
    Pomsta - opowieść z dziejów miasta Tarnowa
    • Zbrodnia musi zostać pomszczona. Nawet jeśli cenę mają zapłacić niewinni Pierwszego kwietnia 1700 roku dochodzi w Tarnowie do przeraźliwego mordu. Znalezione na cmentarzu ciało jest nagie i pokryte błotem, a pośrodku piersi tkwi narzędzie zbrodni odlany w żelazie namogilny krucyfiks. Miejscowy medyk twierdzi, że zbrodni nie mógł dokonać człowiek. Dochodzi do kolejnych mordów. Miasto wrze. Morderca, nazwany Krzyżowcem, porusza się niewidzialnie i bezszelestnie. Niczym upiór pojawia się i znika. Mieszkańców paraliżuje strach. Do prowadzących śledztwo dołącza Bartosz Sędowicz, który twierdzi, że nie wytropi Krzyżowca bez cofnięcia się w przeszłość. Czasu jest niewiele, a instynkt podpowiada mu, że to dopiero początek makabrycznych mordów...

      Pomsta - opowieść z dziejów miasta Tarnowa
    • „Dla pokoju na świecie, dla uzdrowienia moralnego i dobrobytu materialnego chrześcijaństwa trzeba odbudować i ożywić Moscovię – wielką (nadal pozostanie ona wręcz olbrzymia), prosperującą, wolną, jeśli potrafi, a zwłaszcza pracowitą. Dla jej własnego dobra i dla interesu tegoż pokoju nie należy wskrzeszać – ku niewątpliwej korzyści Germanii – tego wiecznie szukającego zaczepki i niepoprawnego ciemiężcy ludów, którym było Imperium Wszechrusi. Co do Polski, zwracam się do ludzi Zachodu, jej starych przyjaciół, jej współuczniów lub nauczycieli w kulturze łacińskiej i mówię im: Opatrzność otworzyła przed wami możliwości, które już nigdy nie wrócą. To pora wielkich czynów, a nie robi się wielkich czynów nieszczerze. Skoro wreszcie zdecydowaliście się odbudować Polskę, nie kupczcie w imię podlegających dyskusji i pozbawionych sprawdzonych dowodów „zasad”, nie dajcie się otumanić szemranym politykom i agitatorom do stworzenia niebyłych narodowości i państw, ale ustanówcie ją z jej naturalnymi i historycznymi sprzymierzeńcami, tak wielką i tak mocną, jak to możliwe, ponieważ dla was nie będzie ona nigdy niebezpieczna, a będzie mogła być pomocna. Robiąc to, uniknijcie małostkowości wypatrywania błędów wczorajszej Polski, tej, której pierwszym obowiązkiem, gdy znajdowała się pod ciężką okupacją wroga i gdy pozostawała aż do ostatniej chwili przez was opuszczona, było zabezpieczyć swoje życie, podobnie jak w przypadku waszych braci z północnego zachodu. Pomyślcie o narodzie polskim z dnia jutrzejszego i z dalszej przyszłości, którego całą polityczną mentalność formujecie w tej chwili. W swoich procedurach nie zapominajcie, że ten naród, który posiada wszystkie wasze wady, posiada także wasze najlepsze zalety. Jest dzielny, jest dumny. Zraniony i znajdujący się w groźnym niebezpieczeństwie przyjąłby zarazem pomoc, jak i wskazanie kierunku przez starych przyjaciół. Byłoby dla Polski upokarzające, gdyby zaniedbano poznania jej z bliska i wskutek tego narzuciło się jej jak uwolnionemu jeńcowi pośmiertną opiekę jej wczorajszego ciemiężcy.” Hipolit Korwin-Milewski

      Co zrobić ze wschodem Europy
    • Ta historia miała się więcej nie powtórzyć. Jednak życie w wiecznie uśpionych miasteczkach jest jak mecze reprezentacji narodowej na kolejnych mundialach: wielkie nadzieje kończą się szybkim powrotem do domu. Mieszkańcom Odchylic najlepiej udają się właśnie powroty. Wracają do tamtych dni, do wiecznie pijanych mężów i dziewczyn, z którymi im nie wyszło. Do tych samych miejsc, aby popełniać te same błędy. Miłość wypaliła się dawno, dawno temu. Teraz palą się tylko papierosy. Można by zapłakać nad niespełnionymi marzeniami i utonąć w morzu łez, ale morze ma barwę żołądkowej gorzkiej. Jak zmienić świat, w którym nic się nie dzieje? W takim świecie gwałtowne przebudzenia przychodzą w najmniej spodziewanym momencie, a dla mieszkańców tego miasteczka mogą oznaczać ostatni cień nadziei. Albo nagłą śmierć. Wiesiek był sobą, a Jadwiga nie miała łatwo. Nowa książka Krystiana Janika to wiwisekcja polskiego męża. Czasem śmieszna, czasem straszna, ale na końcu przybliża nam obraz samego siebie. Bo ci, co nie ryzykują, są jak Wiesiek. Polecam. Konrad Aksinowicz, reżyser, twórca filmu Powrót do tamtych dni

      Nic się nie dzieje
    • Dawno, dawno temu, za górami, za lasami… A może jednak niedawno? Może wczoraj, dziś, może jutro? Tuż za rogiem, w twoim bloku, u sąsiada za płotem. Wciąż rozgrywa się ta sama historia. On kocha, ale pije i bije. Ona kocha i wybacza. Bo co jej pozostało? Rodzina musi trzymać się razem – dla dzieci chociażby. O miłości nikt nie mówi, bo po co? Życie kręci się wokół telewizora, meczów polskiej reprezentacji, papierosów i żołądkowej gorzkiej. Czy istnieje cień szansy, że ten odwieczny krąg zostanie w końcu przerwany? On przestanie pić, ona od niego odejdzie. Co się wtedy stanie z tym światem, który zdawał się nie do ruszenia? Ci, którym uda się wyrwać, będą wspominać swój pobyt w Odchylicach jak przez mgłę. I wciąż będą tu wracać. Bo takie miejsca działają jak magnes – wiecznie uśpione miasteczka, w których nie ma nic.

      Tu nie ma nic