Bookbot

WITOLD PALAK

    Wigilia wśród łowców głów
    MOTOCYKLEM PRZEZ INDIE
    Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje
    Maharadża i królewski motor
    • Trasa wiedzie na kraniec kontynentu. Po trzech latach uczestnicy znają Indie jak własną kieszeń, a jednak wciąż zdarza im się wpadać w tarapaty. Na początku omal nie tracą wszystkich funduszy, gdy rząd indyjski wycofuje znienacka banknoty o najwyższych nominałach, a właśnie w takich mają gotówkę (żeby zajmowała jak najmniej miejsca). I ratuj się teraz, człowieku... Na Wigilię, z braku karpia, mają rybki wędzone dymem z opon samochodowych. Sylwestra spędzają w izbie przypominającej więzienną celę. Na Wielkanoc jadą do parku narodowego, gdzie w nocy pod ich oknem buszuje nosorożec. Dodatkowych atrakcji dostarcza motocykl. A to nie ma biegów, a to hamulców, a to pęka amortyzator. Na szczęście w Indiach jest wielu motocyklistów i mechaników, więc po licznych naprawach enfeld pozwala wrócić do punktu, w którym wszystko się zaczęło. Pętla dookoła Indii zostaje domknięta.

      Maharadża i królewski motor
    • Ojciec i syn, obaj tuż po świeżo zdanym egzaminie na prawo jazdy na jednoślad, na dw�ch legendarnych motocyklach Royal Enfield zakupionych w Delhi, wybierają się w podr�ż u podn�ży Himalaj�w, od Kaszmiru aż po Sikkim. Tysiące kilometr�w lepszej lub częściej dużo gorszej indyjskiej drogi, skromne możliwości naprawy pojazd�w u niewykwalifikowanych mechanik�w, a przy tym bardzo dowolna interpretacja przepis�w ruchu drogowego przez indyjskich kierowc�w ? to wszystko mogłoby odstraszyć niejednego amatora jednoślad�w. Witold Palak w książce Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje z dużą dawką humoru i dystansem do siebie pokazuje, że nawet najbardziej nieprawdopodobne pomysły są warte realizacji, a poznawanie świata z siedzenia nie pierwszej już młodości enfielda daje nie tylko dużo frajdy, ale jest też wyjątkową lekcją życia.

      Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje
    • To nie jest zwykły dziennik podróży. Bo też i podróż była niezwykła. Witold Palak (laureat Kolosa) i Dorota Wójcikowska na motocyklu Royal Enfield, zwanym pieszczotliwie Zielonym Osiołkiem, przejechali Indie niemal wzdłuż i wszerz. Przemierzyli Himalaje, pokonali najwyżej położone przełęcze motorowe na świecie, dotarli do trudno dostępnych klasztorów buddyjskich. Ślizgali się na oblodzonych drogach nad przepaścią, pokonywali rzeki w bród, ścigali się z wielbłądami. Uczestniczyli w tradycyjnym weselu w Ladakhu i w uroczystościach pogrzebowych w świętym mieście Mandi. Poznali życie pasterzy Changpa nad jeziorem Tso Moriri, a w szkole na wysokości 4500 metrów uczyli dzieci angielskich słówek. Pomagali w pracach polowych w wiosce ludu Brokpa. Odwiedzili także Złotą Świątynię w Amritsar i miasta-fortece na Wielkiej Pustyni Indyjskiej, aby w końcu, po przejechaniu 7100 kilometrów, zakończyć podróż na Goa. A pomiędzy tym wszystkim były dodatkowe atrakcje w postaci… nieustannych awarii motocykla. Niemal każdy dzień kończył się wizytą w jakimś przydrożnym warsztacie albo doraźną naprawą, w której pomagali okoliczni mieszkańcy. Wszystko to sprawiło, że podróż była naprawdę wyjątkowa, a dzięki tej książce mamy okazję przeżyć ją także i my.

      MOTOCYKLEM PRZEZ INDIE