Bookbot

Olga Hund

    Olga Hund
    Łyski liczą do trzech
    Psy malých plemien
    • Psy malých plemien

      • 112 stránok
      • 4 hodiny čítania
      3,3(1598)Ohodnotiť

      Nahliadnite za zamknuté dvere kliniky, kde sa lieči sklamanie zo sveta. Sveta, v ktorom môžete snívať o čomkoľvek, skutočné je však len násilie.Olga Hund prináša surový pohľad na život ženského oddelenia krakovskej psychiatrickej liečebne, ale aj obžalobu pomätenej spoločnosti, ktorá ho obklopuje zvonku. Debutová próza poľskej autorky získala Cenu Witolda Gombrowicza aj prestížnu Conradovu cenu. Olga Hund (1991) v detstve chodila na prázdniny do Rabky a Krynice-Zdroju pri slovenských hraniciach. Momentálne býva v Prahe a snaží sa nevychádzať za hranice Žižkova. Vychutnáva si úspech z literárnych cien Gombrowicza a Conrada a venuje sa recenzovaniu ázijských bistier na Google Maps. Pri spomienke na to, čo študovala, jej prišlo ľúto. Páčilo sa jej na Eyehategod vo varšavskom klube Pogłos. V srdci má čierne nebo a doma teraz už troch psíkov (Betty, Calvina a Pinata).

      Psy malých plemien
    • W czeskim Zlinie trwa festyn integracyjny organizowany przez Stowarzyszenie Przyjaźni Czesko-Caaakańskiej. Caaakowie to mniejszość narodowa nielubiana przez władze i Czechów. Krążą o nich niestworzone legendy że jedzą koty, z dzikich zwierząt wytapiają smalec, a nawet potrafią czarować. Na dodatek mają trzecie oko. Zdawałoby się, pozbawione specjalnych właściwości, ale niektórzy twierdzą, że caaakańskie kobiety potrafią dzięki niemu błyskawicznie opętać mężczyzn, dlatego zaleca się Czechom nosić ochronne przyłbice. Podczas festynu dochodzi do tragedii. Policjant przypadkowo strzela do caaakańskiego chłopca. W mieście wybuchają zamieszki. Trójka bohaterów pankówki Janka i Marie, wplątany przypadkowo w wydarzenia Amerykanin George oraz Pies Od Którego Wszystko Się Zaczęło wyruszają na poszukiwanie winnego policjanta. Olga Hund w swojej śmiałej prozie zabiera czytelnika w podróż po czeskich miastach, które wydają się podejrzanie znajome, i opowiada o ulicznym buncie tych, którzy nie mieli wcześniej głosu. To historia o narodzinach pewnej rewolucji, przyprawiona Gombrowiczowską groteską i humorem.

      Łyski liczą do trzech