Bookbot

Marek Orzechowski

    Rozszerzenie Unii 2004
    Demokratie im postkommunistischen EU-Raum
    Mój sąsiad islamista
    Chaos. Nowy porządek świata
    W Belgii, czyli gdzie?
    Der lange Weg zum Krieg
    • Belgia, un amour compliqué, mówił o swoim małym, wciśniętym między Francję i Niemcy kraju poeta i szansonista Jacques Brel. I miał rację. Tak, Belgii nie da się kochać jednoznacznie, ze ślepym oddaniem. Miłość, jeśli się pojawi, będzie tak samo trudna jak historia Belgii i ona sama. To kraj, w którym nie ma jednej radości ani jednego smutku. To kraj, który należy do Flamandów, Walonów, brukselczyków, a także każdego, kto w nim mieszka. Kiedy przed laty pisałem Belgijską melancholię, nadałem jej podtytuł Belgia dla nieprzekonanych, bowiem chociaż sporo o niej słyszano, niewiele o niej wiedziano. Któż znalazłby do niej drogę, gdyby nie Bruksela, nie Unia, NATO? A jednak warto do niej zajrzeć, i nie tylko na konferencję. I jaką Belgię spotkamy? Mimo traumy zamachów terrorystycznych wciąż tę samą: surrealistyczną krainę indywidualistów, akceptującą siebie taką, jaka jest, skłonną do anarchizowania, pozostawiającą szeroki margines osobistej wolności. Na okładce książki widnieje drogowskaz, wskazujący cztery kierunki w stronę Belgii. I każdy jest właściwy, zawsze do niej trafimy, ponieważ Belgia to przede wszystkim stan ducha. Na mapie trudno ją znaleźć, dlatego Belgii trzeba szukać na swój własny sposób. A odnaleziona, każda będzie prawdziwa, chociaż skomplikowana. Jak miłość do niej Brela. I o tym jest ta książka.

      W Belgii, czyli gdzie?
    • Po lekturze tej książki, przestaniemy wierzyć w bezpieczny świat i szczęśliwe życie naszej i przyszłej generacji.Czy czujemy się jeszcze bezpiecznie? W pięciu regionach świata, na obrzeżach Europy, toczą się walki, każdy z konflikt�w może przerodzić się w biblijną Apokalipsę. Islamski terror, chociaż nadal groźny, przestał być jedynym czynnikiem zagrożenia, znacznie groźniejsza od niego jest trwała i głęboka dekonstrukcja świata muzułmańskiego. Jeszcze nigdy od 1945 nie prowadzono tylu wojen co dziś. Dotychczasowy globalny porządek po zakończeniu Zimnej Wojny ustąpił miejsca chaosowi. Geopolityka powr�ciła na scenę wydarzeń i do gł�w władc�w. Doktryna ?uzachodowienia? świata poniosła dotkliwą porażkę. USA utraciły przyw�dztwo świata, Europę destabilizują kryzysy, Rosja chce odzyskać pozycję supermocarstwa, Chiny szykują się do panowania. Masowa migracja, kt�rej nie da się powstrzymać, jest ucieczką nie tylko od wojen, lecz także od biedy i bezalternatywnie niszczy sp�jność system�w socjalnych, gwarantujących dotychczasowy porządek i poczucie osobistego bezpieczeństwa. Systemy demokratyczne tracą walor wewnętrznej stabilizacji. Rozdźwięk między elitami a społeczeństwami pogłębia się. Zamiast fakt�w nasze życie opisują fake newsy. Nic nie zapowiada, że będzie lepiej. Przeciwnie ? świat w szybkim tempie szykuje się do nowej wojennej konfrontacji, tym razem ostatniej. Chaos na świecie przeraża ludzi i wzmacnia ich poczucie narodowej wsp�lnoty, kt�ra coraz częściej przybiera postać nacjonalizmu. Tym łatwiej o konfrontację.Dlaczego tak się dzieje? Kto ponosi winę za chaos? Marek Orzechowski, wieloletni korespondent radiowy i telewizyjny w Bonn i Brukseli, w swojej najnowszej książce opowiada najnowsze dzieje Chaosu i jego wielostronne zagrożenia, kt�re mogą doprowadzić do ostatecznego kataklizmu ? nie pozostawia żadnych złudzeń: na chaos i jego skutki jesteśmy skazani, bowiem Chaos ? to Nowy Porządek Świata w XXI wieku. Bez gwarancji, że go przeżyjemy.

      Chaos. Nowy porządek świata
    • Mój sąsiad islamista

      • 252 stránok
      • 9 hodin čítania
      3,2(61)Ohodnotiť

      Burki, hidżab, halal, szahid, samob�jcze zamachy, masakry, honorowy mord, egzekucje, obcinanie gł�w... Polacy znali dotychczas zjawiska związane z islamem i przede wszystkim islamski terror gł�wnie z medialnych doniesień. Nie brali udziału w konfrontacji bojownik�w Allaha z Zachodem. Było jednak tylko kwestią czasu, kiedy i oni staną się jego ofiarami. I to niekoniecznie u siebie w domu. Wystarczy, że podr�żują, jak do Tunezji. Terroryści sami wybierają miejsca atak�w i swoje ofiary. Im zamach bardziej przypadkowy, bardziej spektakularny, tym groźniejszy, tym dotkliwszy. Tym większy strach, tym większy paraliż. Islamski terror w imię Allaha może uderzyć wszędzie, w pociągu, na przystanku, w kawiarni, w muzeum. Dlatego tak trudno się przed nim bronić. Dlatego, tak wiele zależy od naszej postawy. To najpoważniejsze dziś wyzwanie dla zachodniej cywilizacji, jeżeli chce przeżyć. Nowa książka Marka Orzechowskiego, mieszkającego w Brukseli dziennikarza, publicysty, pisarza, autora między innymi 'Holandii. Presja depresji' oraz 'Belgijskiej melancholii' opowiada o dramatycznych zjawiskach, kt�re potwierdzają sukces islamist�w w zachodniej Europie: od krwawych zamach�w po spory o miejsce na basenie kąpielowym. Najważniejsze pytanie� - czy możemy z islamem przegrać - znajduje na kartach jego książki dramatyczną odpowiedź: my już przegraliśmy.

      Mój sąsiad islamista
    • Das Buch analysiert die Lage der Demokratie in elf postkommunistischen EU-Mitgliedstaaten und in Ostdeutschland. Dreißig Jahre nach den friedlichen Revolutionen in Mittel- und Osteuropa gibt es Erfolge und Chancen, aber auch Fehlentwicklungen und Defizite, die im Kontext von europäischer Integration und Transformationsgeschichte untersucht und eingeordnet werden. Das Buch bietet allgemein interessierten Leser*innen einen strukturierten Überblick sowie vertiefte Kenntnisse zu den einzelnen Staaten und dem Sonderfall Ostdeutschland. Dieses Buch eröffnet interessante Vergleichsperspektiven und eine systematische Wissensbasis zur Demokratiequalität im postkommunistischen Raum. Gleichzeitig werden Motive, Abläufe und politische Ergebnisse der EU-Osterweiterung im Zusammenhang dargestellt und die noch zu lösenden Aufgaben beschrieben.

      Demokratie im postkommunistischen EU-Raum
    • Powiększenie Unii Europejskiej o dziesięciu nowych członków w 2004 roku było jedynym w historii Europy tak wielkim wyzwaniem. Jego sukces nie był jednak na żadnym z etapów przesądzony. Jak narodził się ten Projekt? Czy gwarantował przyjęcie Polski i kto o jej członkostwo naprawdę zabiegał? Co było największą przeszkodą na drodze Polski do Unii i kto dokonał największego wysiłku? Czy Rosja mogła powstrzymać zjednoczenie Europy i jaką rolę odegrały Niemcy? Jaką Francja? Jaką inne kraje? Dziś, z perspektywy dziesięciolecia tego historycznego wydarzenia, Günter Verheugen i Marek Orzechowski raz jeszcze analizują ówczesne szanse i zagrożenia. I starają się odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu te szanse zostały wykorzystane, a zagrożenia przezwyciężone.

      Rozszerzenie Unii 2004
    • Burki, hidżab, halal, szahid, samobójcze zamachy, masakry, honorowy mord, egzekucje, obcinanie głów... Polacy znali dotychczas zjawiska związane z islamem i przede wszystkim islamski terror głównie z medialnych doniesień. Nie brali udziału w konfrontacji bojowników Allaha z Zachodem. Było jednak tylko kwestią czasu, kiedy i oni staną się jego ofiarami. I to niekoniecznie u siebie w domu. Wystarczy, że podróżują, jak do Tunezji. Terroryści sami wybierają miejsca ataków i swoje ofiary. Im zamach bardziej przypadkowy, bardziej spektakularny, tym groźniejszy, tym dotkliwszy. Tym większy strach, tym większy paraliż. Islamski terror w imię Allaha może uderzyć wszędzie, w pociągu, na przystanku, w kawiarni, w muzeum. Dlatego tak trudno się przed nim bronić. Dlatego, tak wiele zależy od naszej postawy. To najpoważniejsze dziś wyzwanie dla zachodniej cywilizacji, jeżeli chce przeżyć. Nowa książka Marka Orzechowskiego, mieszkającego w Brukseli dziennikarza, publicysty, pisarza, autora między innymi \Holandii. Presja depresji\ oraz \Belgijskiej melancholii\ opowiada o dramatycznych zjawiskach, które potwierdzają sukces islamistów w zachodniej Europie: od krwawych zamachów po spory o miejsce na basenie kąpielowym. Najważniejsze pytanie - czy możemy z islamem przegrać - znajduje na kartach jego książki dramatyczną odpowiedź: my już przegraliśmy. Od wydawcy: Kalifat, państwo islamskie, z islamem jako wiarą, systemem prawnym i państwowym, kodeksem zachowań i podległości, stoi u drzwi Europy. Ale jego wysłannicy są już w naszym domu. Przygotowują jego nadejście. Zachodnie miasta stają się muzułmańskie, przestrzeń publiczna ulega islamowi, zmienia się obyczaj, ubywa akcentów zachodniej wielowiekowej tradycji i kultury. Kościoły pustoszeją, meczety się zapełniają. Można tego nie dostrzegać. Można udawać, że nas to nie dotyczy. Można się łudzić, że to jakoś samo z siebie minie. Ale to samo z siebie nie minie. Islam, mówią jego protagoniści, jest pieczęcią wszystkich innych religii, więc nie mamy wyboru. Islam, mówią islamiści, jest jedynym ratunkiem ludzkości, więc musimy mu ulec, jeżeli nie chcemy skończyć w piekle. WYDANIE DRUGIE ZAKTUALIZOWANE

      MÓJ SĄSIAD ISLAMISTA TUNIS PARYŻ BRUKSELA WYD. 2
    • Marek Orzechowski, dziennikarz, publicysta i pisarz, ma w swoim dorobku wywiady z czołowymi politykami Europy, setki komentarzy, artykułów i reportaży, w tym z wojny na Bałkanach. W Europolis przypomina te najciekawsze i nadal aktualne. Uprawianie zawodu dziennikarza to przywilej. To więcej niż spowiedź w konfesjonale. Tam zostaje wszystko, co zostało wyznane. Dziennikarz wszystko, co zostało powiedziane, może wykorzystać, a wówczas warto pamiętać, że rękopisy nie płoną.

      EUROPOLIS CZYLI DIABEŁ MIESZKA W BRUKSELI